Inna historia wiary
(Jest to historia alternatywna tzn. wszystko to mogło się wydarzyć ... gdzieś w innym świecie i w może innym czasie).
Mogło też wydarzyć się w tym świecie - o ile ktoś na historię nie patrzy oczami wiary !

Część I -Początki mitraizmu
Ślady Mitry znajdujemy już w najstarszej części indyjskich Wedów z XIV w. p.n.e. A sama religia powstała zapewne
mitrana wzgórzach Der w Anage (Akad), gdzieś miedzy XVI a XVIII w. p.n.e. Akad utrzymywał szerokie stosunki handlowe z Doliną Indusu. Stąd też nauka ta trafiła prawdopodobnie do Pendżabu i Indii .
Ale ta historia zaczęła się dopiero tysiąc lat później, około 550 r. p.n.e. w Persji . Mitra
(Mithra) zwany Sol iviktus (bóg niezwyciężony), albo Deus Sol Invictus Mithra to bóstwo słoneczne religii urzędowej Sassanidów. Jego kult regionalny dał początek zaratusztranizmowi . Z czasem Mitra uległ metamorfozie na boga ludu. Boga zgody i przestrzegania prawa. Boga żołnierzy i władców. Ale też boga sprawiedliwości i walki o nią. To pierwszy bóg reprezentujący wartości humanistyczne w obecnym rozumieniu tego słowa. Stanowił siłę opiekuńczą ładu, porządku i bezinteresownej przyjaźni. Mitra zrodził się ze skały (Petra Genetrix) i bardziej przypominał herosa niż boga. W ilości bohaterskich czynów ustępuje tylko Heraklesowi. Ujarzmił Prabyka utożsamiającego siły przyrody. Wraz z Waruną bronił zasad i praw funkcjonowania Wszechświata .

   Co jeszcze wiemy o mitraizmie ?
Podstawą wiary była nieśmiertelność duszy. O człowieka, a tym samym jego duszę walczą dwie siły.
Pierwsza to dobro, personifikowane przez Ahuramazdę. Druga to zło, czyli Erywan. Wyznawców Mitry obowiązywał podobny do żydowskich 10 przykazań, kodeks moralny.
Za najgorszy czyn uznawali kłamstwo i niewierność .
Tak więc okazuje się, że to być może Mojżesz czerpał z mitraizmu "podwaliny" pod Dekalog. A w każdym razie semiccy pasterze nie byli pierwszymi, którzy usłyszeli prawo od Boga. Nie można jednak wykluczyć, że to właśnie semici podczas wielkiego exodusu z Akadu przenieśli mitraizm na tereny Kanaanu i tam on właśnie awansował w części prawnej na religię żydowską. Niestety nie ma żadnych dowodów na to, że tak było. Natomiast zadziwiające jest podobieństwo Dekalogu do przykazań mitraizmu.
Tak wiec jego kult rozszerzał się szybko najpierw na wschód, a potem na północ, gdzie w połączeniu z kultami hellenistycznymi dał początek mitraizmowi pod postacią Ahura-Mazdy. Szybko też opanował tereny obecnego Iraku (gmina Qumran) i Syrii. W Qumran właśnie odkryto na początku XX w. zwoje z II i III w.
kolebkap.n.e. w których jest mowa o legendarnym Nauczycielu Sprawiedliwości. Znaleziono też wiele zwojów tzw. świątynnych dotyczących zasad działalności gminy, jej gospodarki i praw. Tam zapewne przebywał Jezus, który jako syn Marii (wychowanicy świątynnej) i rzymskiego legionisty Ben Panthera będąc z nieprawego łoża musiał opuścić dom rodzinny. Źródła żydowskie podają, że Miriam (Maryja) była fryzjerką (trefnis) i jako taka zarabiała na rzecz swojej świątyni. Gdy okazało się, że jest w ciąży kapłani byli zmuszeni natychmiast wydać ją za mąż. Idealnym kandydatem wydawał się być Józef - miejscowy cieśla.... człowiek już w podeszłym wieku i do tego wdowiec.
I tak właśnie zaczyna się część II niniejszej historii.
Wiadomo, że mały Josue nie mógł urodzić się 25.XII przełomu er, gdyż w tym czasie od dawna juz nie żył król Judei Herod, o którym wspomina Pismo Święte. Dokładniej to nie żył już od 3 lat ! Obecnie przyjmuje się, że Jezus urodził się gdzieś między 5 rokiem n,e , a 12 r. pne. w święto namiotów. A więc wrześniu, nie grudniu !
Dlaczego wobec tego chrześcijaństwo utrzymuje, że w grudniu ?

                      

Okazuje się, że prawda ma kilka obliczy. Szczególnie, gdy względy komercyjne, walka o władzę i panowanie nad "ludzkimi duszami" skłania do jej fałszowania i zmieniania. Chrześcijaństwo ma tu szczególne osiągnięcia .
Mało było w historii świata t
ylu przykładów przemilczeń, przekłamań i niszczenia śladów wszelkich postępowych myśli,
co w chrześcijaństwie. Wiara ta głosząc prawdę i miłość nie gardziła kłamstwem i zbrodnią, aby zapewnić sobie rolę dominującą. Otóż wiara ta ukradła właściwie wszystko z mitraizmu.
W celu zapewnienia "mocy" nowemu chrześcijaństwu, a także w celu zmylenia i zatarcia śladów uznała nawet dzień 25 XII będący dniem narodzin Mitry jako dzień narodzin własnego proroka z którego z czasem uczyniono Synem Bożym .
Analogie występujące między chrześcijaństwem, a kultem Mitry świadczą przede wszystkim o potędze Mitry, którego religię chrześcijanie przejmowali kawałek po kawałku od głównych idei ...do świąt przynależnych mitraizmowi właśnie. W swojej walce chrześcijanie nie cofnęli się nawet przed użyciem siły (przyklad mitreum saarburskiego, gdzie zamordowano kapłana i wrzucono go do świątyni aby ja zbezcześcić) - (na podst. Slownika mitów i tradycji kultury W. Kopalinskiego.)
Często na mitrea nadbudowywano kościoły chrześcijańskie (np. rzymska bazylika San Clemente, kościół Santa Prisca).
Proces ten stał się regułą, gdy chrześcijaństwo za sprawą cesarza Teodozjusza stało się religią państwową. Do połowy V wieku zostały przejęte i zamienione na kościoły lub zburzone wszystkie świątynie Mitry.

Na pamiątkę zabicia przez Mitrę Prabyka jego wyznawcy przeprowadzali krwawą ofiarę "tauroctonium", która symbolizowała zbawienie wszystkich ludzi. Też zadziwiająco zbieżne z odkupieniem i chrztem ?

I tak właśnie około roku 0 mitraizm dotarł do Europy na tereny tzw. "nabytków Oktaviana". Byly to ziemie leżące na północ od Grecji. Stacjonował tam Legion XV Apollinaris i jemu należy przypisać zasługę upowszechnienia się mitraizmu w Rzymie. Od II w. n.e. kult rozprzestrzenił się do każdego zakątka Imperium.

Od tego momentu wiemy coraz więcej o tej religii. Wiadomo już było (choćby z manuskryptów Qumran) o łączeniu się wiernych w gminy na których czele stali ojcowie (Patres patrum). W gminach obowiązywała hierarchia obejmująca siedem stopni.

Corax (kruk) - posługiwali starszym braciom w czasie uczty. Ich symbolami był kaduceusz.
Nymphus
(nowożeniec) - poślubiony Mitrze na głowie miał welon, jaki zakładały panny młode w dniu ślubu. Symbolami były pochodnie i lampa.
Miles
(żołnierz)  - nosili wojskowe emblematy, tobół żołnierski, hełm i włócznię. Na czole wypalano lub tatuowano im znak.
Leo
(lew) - nosili długie czerwone płaszcze. Wśród braci cieszyli już wysokim prestiżem.
Perses (Pers) - ich symbolami były sierp i kosa. 
Heliodromos
- (wysłannik słońca) Pater (ojciec)
Podczas misteriów wierni nosili kolorowe maski odzwierciedlające stopień ich wtajemniczenia. Wtajemniczenia poznawali stopniowo:


Całą inicjację poprzedzało przygotowanie. Każdy nowy członek, zobowiązany był do odbycia fikcyjnego procesu, w którym skazywano go na śmierć, a następnie poddawano egzekucji, po czym rodził się na nowo, aby złożyć przysięgę. Dopiero, tak "wyzwolony" mógł usiąść do stołu. Kult Mitry, sprawowano w grotach wykutych w skale. Podziemne sanktuaria (mithraea) miały różne rozmiary. Ich długość rozciągała się pomiędzy 5-23 m. Mogły pomieścić 8-10 osób, te najmniejsze, a 50-60 osób, te największe. Usytuowane były najczęściej obok kohort, obozu pretorianów. Na mithraeach w okresie późnego cesarstwa, powstawały kościoły chrześcijańskie. W niektórych z nich, do dnia dzisiejszego, w piwnicach można zwiedzać te sanktuaria. Znajdują się m.in. w kościele Santa Prisca i San Clemente.

W ofierze składano mu różne zwierzęta, które następnie stawały się przedmiotem konsumpcji. Ucztę wzbogacano mięsem i winem. Mitrze poświęcano również chleb i wodę. Do uczty zasiadano według stopni, które przytoczyłem nieco wcześniej.

Kult Mitry, największych wyznawców zdobył sobie wśród kupców, prokuratorów i innych osób, których profesja wymagała ciągłego przemieszczania się z jednego do drugiego zakątka Imperium.

Najważniejsze funkcje pełnili, pomocnicy boga niosący pochodnie, Cautes i Cantopates. W odróżnieniu od innych kultów wschodnich nie tworzyli kleru, czyli odrębnej grupy. Mogli się żenić, pełnić najróżniejsze funkcje wojskowe i cywilne.  Kapłanami nie mogły być jedynie kobiety. Zresztą dyskryminacja zarysowała się jeszcze wyraźniej w stosunku do samych wyznawców. Kobiety nie mogły być zaliczane do tego grona. Służbę w czasie uroczystości pełnili wierni.

Kult Mitry nigdy nie uzyskał oficjalnej aprobaty ze strony któregokolwiek z cesarzy rzymskich. Najwięcej zainteresowania okazywał mu Kommodus. W okresie odnowienia władzy Tetrarchów, w 308 r. n.e., Galeriusz, Dioklecjan i Licyniusz, uczynili go opiekunem swojej sprawy. Jednakże wojujące chrześcijaństwo, szybko ten bardzo zbliżony do niego kult, uczyniło obiektem ataków ze swej strony. W 324 r. n.e. Konstantyn Wielki zakazał sprawowania kultowych misteriów. Natomiast w 341 r. n.e., jego synowie zakazali składania krwawych ofiar.
(tekst na podstawie http://www.strefarzymu.one.pl/religia/mitra.htm

                                     

Zbieżności występują też w dziejach rozwoju obu religii. Podobnie jak chrześcijaństwo, mitraizm był początkowo szczególnie atrakcyjny dla niższych warstw społecznych, a przez wykształconych Greków i Rzymian traktowany pogardliwie, ale nieco później kult ten został jednak zaakceptowany również przez środowiska wpływowe - co znalazło odbicie w również w historii chrześcijaństwa. W tych bractwach - pisze w swojej klasycznej monografii kultu Mitry Cumont - ostatni często bywali pierwszymi, a pierwsi ostatnimi, przynajmniej z pozoru. Na przełomie III i IV wieku mitraizm był łatwiejszy do zaakceptowania przez dwór cesarski niż chrześcijaństwo. Dioklecjan, Galeriusz i Licyniusz ofiarowali Mitrze - jako opiekunowi imperium - świątynię w naddunajskim Carnuntum. Maksymian kazał wybudować mitreum w Akwilei. Kult zyskał wyznawców aż po Hiszpanię i po Ren. Poświęcone Mitrze sanktuaria powstały w Londynie i w Paryżu.

W samym Rzymie istniało prawdopodobnie około 100 mitreów, ale tylko 20 udało się do tej pory zlokalizować. Najstarsze z nich datuje się na lata 150-160 n.e. W mitreach zbierali się wyznawcy, aby uczestniczyć we wspólnej liturgii. Sanktuaria te były rodzajem podziemnych krypt, imitujących naturalne górskie groty. Zgodnie bowiem z mitologią mitraizmu, w grocie (spelaeum) zaczęła się i zakończyła ziemska wędrówka Mitry. Wierzono, że bóg narodził się w górskiej jaskini, wyszedłszy bezpośrednio ze skały, pod postacią nagiego młodzieńca w charakterystycznym nakryciu głowy, zwanym czapką frygijską. W grocie wypełniła się również misja Mitry, której celem było złożenie odkupicielskiej ofiary z byka, określanej w źródłach terminem tauroctonium. Ciekawostką jest, że kilka lat temu odkryto w Iraku grotę w której Jan Chrzciciel dokonywał rytuału zmazania skutków grzechu pierworodnego. A wiec i tu grota ! A hiszpańska corida ? Czy nie jest echem misterium poświeconego Mitrze zabijającego Prabyka ? Rytualne ofiarowanie było zwieńczeniem długiego i trudnego poszukiwania, podczas którego zwierzę wymykało się świadome swego tragicznego losu, zmuszając boga do wielu podstępów. Poszczególne epizody tego pościgu, podobnie jak scenę narodzin ze skały, znajdujemy na ścianach budynków kultowych, przede wszystkim w bogato zdobionych mitreach nadreńskich.

Kluczem do zrozumienia rytuału i doktryny mitraizmu, szczególnie wobec ubóstwa źródeł pisanych, są przedstawienia tauroctonium zajmujące centralne miejsce w każdym sanktuarium. W interesującej nas scenie Mitra ukazany jest w momencie, kiedy po unieruchomieniu byka zagłębia nóż w jego boku, a wąż i pies spijają krew tryskającą z rany. Głowa bóstwa odwrócona jest do tyłu, ku Słońcu, z którego rozkazu dokonuje się ofiara. Nieodzownym elementem przedstawień jest skorpion (niekiedy krab) szarpiący genitalia zwierzęcia. W większości znanych nam scen tauroctorium Mitrze towarzyszą: kruk, lew i dwie tajemnicze postacie z pochodniami w dłoniach, o imionach Cautes i Cautopates, które są prawdopodobnie symbolami wschodzącego i zachodzącego Słońca.

Symbolika astrologiczna jest obecna w sztuce religijnej mitraizmu; odnajdujemy ją również w wyobrażeniach tauroctonium. Mitra przedstawiany był często w płaszczu imitującym rozgwieżdżone niebo, w otoczeniu znaków zodiaku. Główną rolę w ikonografii kultu odgrywały cztery znaki zodiaku, związane z dniami wiosennej i jesiennej równonocy oraz letniego i zimowego przesilenia, to znaczy Baran, Waga, Rak i Koziorożec. W tych dniach wyznawcy mitraizmu obchodzili święta religijne. I tak 25 grudnia przypadały urodziny Mitry Słońca niezwyciężonego, a dzień równonocy wiosennej uważany był za rocznicę tauroctonium i wówczas prawdopodobnie konsekrowano nowe sanktuaria. Przynajmniej taki wniosek wyciągają historycy z zachowanych malowideł na sklepieniu mitreum w Ostii (Mitreo delle sette sfere), gdzie planety zostały przedstawione w położeniu, jakie zajmowały o świcie 21 marca 172 r. n.e. Dodajmy, że niektóre mitrea były tak zorientowane, aby promienie słoneczne w dzień rocznicy przenikały przez świetliki i oświetlały głowę Mitry w centralnej scenie tauroctonium.

Ważnym źródłem informacji o rytuale związanym z inicjacją na trzeci stopień w mitraistycznej hierarchii są dzieła Tertuliana. Autor należał niewątpliwie do osób dobrze poinformowanych, ponieważ jego ojciec był wtajemniczony w misteria Mitry. Głównym punktem ceremonii, według Tertuliana, było odrzucenie przez mystę korony z ostrzy mieczy, ze słowami: Mitra jest moją prawdziwą koroną (De corona, 15;3-4), które często przyrównuje się do uroczystej przysięgi wojskowej. Można jednak również przyjąć, że formuła ta była czymś na kształt mitraistycznego wyznania wiary i dopiero Miles stawał się pełnoprawnym członkiem wspólnoty. Wtajemniczeni noszący ten tytuł stanowili chyba trzon wyznawców, nazywano ich bowiem żołnierzami Mitry (militia) i rozpoznawano po wytatuowanym na czole znaku. Podczas ceremonii wkładano im na ramiona żołnierską torbę, która wraz z hełmem i pilum pojawia się w sztuce jako symbol wszystkich Milites.

Ci, którzy osiągnęli stopień Lwa należeli już do starszyzny mitraistycznej. Zajmowali się administrowaniem wspólnotą i spełniali ważne funkcje w liturgii. Na malowidłach w mitreach znajdujemy postacie z lwimi głowami, które palą ofiarne kadzidło i rozdzielają miejsca przy stole. Z konsekracją na ten stopień wiązały się obrzędy oczyszczające, które w mitraizmie spełniano z zastosowaniem miodu, a nie jak w liturgii innych kultów, przy użyciu wody. Wynikało to prawdopodobnie z faktu, że woda była żywiołem wrogim wobec ognia, z którym irański Mitra był ściśle związany.

Zdaniem większości badaczy, o irańskim rodowodzie mitraizmu świadczy również tytuł Persa. Podobnie jak Leones, Persa był także poddawany oczyszczeniu miodem, ale w jego przypadku wydaje się to bardziej zrozumiałe, ponieważ uważano go za strażnika owoców, miodu zaś używano jako środka konserwującego owoce. Na wielu przedstawieniach sam Mitra pokazany jest w trakcie zbierania owoców lub kłosów zboża, możemy założyć, że czynność ta ma związek z odnawianiem życia. Owoce, kłosy zboża i inne motywy roślinne są bowiem uniwersalnym, znanym w wielu kulturach, symbolem nowego życia. Persa łączy się z Mitrą również poprzez charakterystyczne nakrycie głowy... czapkę frygijską.

Najbardziej tajemniczym tytułem w hierarchii mitraizmu pozostaje dla nas Heliodromos. Można jedynie przypuszczać, że w ceremoniach religijnych występował w roli Słońca, ponieważ przedstawiano go w aureoli z promieni słonecznych.

Na czele wspólnoty stał natomiast Pater, którego w inskrypcjach obdarzano epitetami pius i sanctus: Bądź pozdrowiony Ojcze Wschodu, wspierany przez Saturna czytamy w jednej z inwokacji ze wspomnianego już mitreum Santa Prisca. Pater przedstawiany był w czapce bogato zdobionej złotem, z kielichem, nożem i laską w dłoniach. Jako najwyższy rangą członek wspólnoty mógł zapewne być konsekrowany przez równych sobie, innych Patres, lub przez kogoś, kto nosił tytuł Pater patrum, poświadczony w dedykacjach pochodzących z Rzymu, Ostii i Dura Europos nad Eufratem. Nie można wykluczyć, że posiadacze tego tytułu byli kimś w rodzaju przełożonych wspólnot mitraistycznych na danym terenie, co mogłoby wskazywać na istnienie w mitraizmie jakiejś organizacji centralnej. Teza ta jednak pozostaje wyłącznie w sferze przypuszczeń. Jeżeli chodzi o rolę Ojca w liturgii to należy założyć, że podczas ceremonii zastępował samego Mitrę.

W mitreum Santa Prisca w Rzymie zachowały się freski przedstawiające uczestników obrzędów inicjacyjnych ubranych w kolorowe szaty, różne dla każdego stopnia wtajemniczenia. Pomocne w identyfikacji są noszone przez nich zoomorficzne maski i atrybuty symbolizujące ich funkcje. W szkarłatnych płaszczach występują Lwy, tuniki w szarosrebrnym kolorze Księżyca należą do Persów, a intensywna żółć charakteryzuje strój Nymphi. Dzięki tym freskom możemy sobie wyobrazić, jakie wrażenie na neoficie musieli wywierać uczestnicy ceremonii inicjacji, odziani w jaskrawe szaty rzucające niezwykłe refleksy w migocącym świetle pochodni.

W innym mitreum, w Kapui, odnaleziono natomiast dwa stoły ofiarne służące uczestnikom liturgii. Zabytki te ozdobione są malowidłami przedstawiającymi inicjację w misteria Mitry, z sekwencji 12 scen w miarę czytelnych jest 9 przedstawień. Na pierwszym z nich widzimy neofitę z zasłoniętymi oczyma, prowadzonego przez jednego z wtajemniczonych (mystagogos), dalej ta sama postać klęczy przed człowiekiem w hełmie. Kolejny fragment przedstawia "pocałunek pokoju", tak bowiem historycy zwykli nazywać ten rytualny gest. W następnej scenie widzimy neofitę, ponownie na kolanach przed postacią w białej, czerwono lamowanej szacie, która trzyma nad jego głową koronę z czerwonych ostrzy. Na nieco gorzej zachowanych malowidłach z drugiego stołu znajdujemy "postulanta", leżącego na brzuchu z głową między dwiema postaciami, które wyciągają ku niemu ręce. W drugiej scenie neofita pojawia się znowu na kolanach, tym razem przed człowiekiem w czapce frygijskiej; dalej widzimy biało odzianą postać z rękami na ramionach wtajemniczanego. W ostatniej, dającej się zrekonstruować scenie, kandydat klęczy z ramionami skrzyżowanymi na piersiach, obok zaś stoi osoba w czerwonej szacie z laską, którą wbija w okrągły chleb (?) leżący na ziemi. Niewątpliwie jest to Pater, występujący w całym obrzędzie w charakterze mistrza ceremonii.
 

Mitraizm różnił się zasadniczo od innych kultów misteryjnych znanych w starożytności. Nie wytworzył bowiem stanu kapłańskiego, nie wiązano z nim działalności żadnych mitycznych lub historycznych postaci, w rodzaju Orfeusza czy Pitagorasa. Praktykom kultowym mitraizmu nie towarzyszyły żadne ceremonie publiczne, charakterystyczne dla profanów były tylko ostatnim etapem rytuału. Nie wiemy nawet, jak nazywano wyznawców Mitry, nie znajdujemy bowiem w źródłach żadnego określenia, które można by porównać z takimi terminami, jak orphikoi, bakchoi czy Isiakoi (łac. Isiaci) odnoszącymi się do zwolenników greckiego Dionizosa czy egipskiej Izydy (6). Religie misteryjne w starożytności były w swej istocie bardzo demokratyczne; po spełnieniu wymogów formalnych, wynikających z przepisów kultowych, wtajemniczonym mógł zostać każdy, zarówno człowiek wolny, jak i niewolnik, tak mężczyzna, jak i kobieta. I w tej kwestii mitraizm różnił się od innych religii, był to bowiem kult wyłącznie męski, z którego kobiety były całkowicie wyłączone. Zdaniem wielu badaczy była to jedna z głównych przyczyn słabości mitraizmu w rywalizacji z chrześcijaństwem.

W późno-antycznej literaturze zachowało się jeszcze kilka odniesień do misteriów Mitry, ale nie wszystkie przekazy zasługują na jednakowe zaufanie. Zafałszowania wynikały najczęściej z niewiedzy autorów, ale mogły być również rezultatem złej woli piszących, którzy dążyli do zdyskredytowania pogańskich kultów. Zachowane informacje dotyczą w większości okresu poprzedzającego inicjację, podczas którego neofitę obowiązywał długi post i liczne próby wytrzymałościowe, w rodzaju opisanej przez Ambrozjastra (IV w.). Otóż kandydat na mystę z zawiązanymi oczyma i rękami skrępowanymi kurzymi jelitami (sic!) miał być wrzucany do fosy wypełnionej wodą. Z opresji ratował go jeden z braci i cięciem miecza uwalniał od więzów, w sensie symbolicznym odcinał go od przeszłości (5). (za Danut Musiał)

Zastanawiające jest, że tym więcej mitraizm był zwalczany przez chrześcijaństwo im bardziej ono się do niego upodabniało. Znak krzyża pochodzi także z mitraizmu. To ten właśnie znak odciśnięty był na hostii. Spowiedź (nie wiemy czy powszechna , czy "na ucho" , komunia, posty, bierzmowanie to także mitrańskie obrzędy. Chrześcijańskim znakiem w tym czasie była ryba ! Chrześcijanie (już po zdobyciu prymatu) nazwali te wszystkie przywłaszczenia "sztukami diabła" (Tertulian). Tak wiec to diabeł rozpowszechniał fałszywą wiarę i upodobnił ją do chrześcijaństwa. Metoda "na diabła" dobrze służyła Kościołowi jeszcze przez 1500 lat. I nie ważne, że mitraizm powstał prawie dwa tysiące lat wcześniej ...to chrześcijaństwo wypracowało całą celebrę mszalna i basta !

Pierwszym poważnym sympatykiem Mitry był Kommodus (cesarz 161-192 ne.). Przyjął on mitraizm i na krótko religia ta stała się dominującą w Rzymie. Początkowo głównie u prostego ludu i wojska. Z czasem zdobyła popularność w sferach arystokracji. Trwało to do roku 330 . Od tego momentu kult Mitry zaczyna chylić się ku upadkowi. "Drzwiami kuchennymi" zaczyna wchodzić chrześcijaństwo . Jest to "czas Konstantyna Wielkiego", który zawiera z nimi swoisty układ.

Część III - Chrześcijaństwo zwycięża

Konstantyn WielkiKonstantyn Wielki (panowanie w latach 306-337)

Jest to postać przełomowa nie tylko w historii chrześcijaństwa, ale i świata . Jego rządy położyły kres naszym antycznym korzeniom i wprowadziły Europę w kilkanaście mrocznych wieków. Człowiek ten będący Cesarzem Rzymu pozwolił chrześcijaństwu chrześcijaństwu na swobodne rozwijanie się. Zalegalizował je jako religię edyktem medilańskim. Nie znaczy to by zmienił wiarę. Do końca został poganinem. Choć pewne źródła podają, że na łożu śmierci pozwolił się ochrzcić (katolickie). Ponieważ jednak z wdzięczności papiestwo uczyniło go świętym trudno przyjąć, by nie twierdzono, że na czas zdołał się nawrócić. Dlaczego to uczynił ? Powodów było zapewne kilka:
1. Cesarstwo rzymskie upadało. Jednej z przyczyn dopatrywano się w wielości religii i zróżnicowaniu etnicznym i   narodowościowym.
2. Chciał unowocześnić religię i pozbawić wpływu mitraizm, który stał się "opium ludu" i groził upadkiem arystokracji.
3. Upadał autorytet państwa, a ze strony chrześcijan miał przyrzeczone współpracę .
4. Być może liczył też na zahamowanie rozwiązłości i powrót do dyscypliny rzymskich legionów.

Od tego momentu nastąpił stopniowy upadek mitraizmu, tak jak wszelkich innych kultów. Chrześcijanie, podjudzani przez Kościół, jeszcze w IV wieku wszędzie prześladowali czcicieli Mitry, mitrea zagrabiano, a kapłani tego kultu byli zabijani i grzebani w zrównanych z ziemią świątyniach. W ruinach mitreum w Saalburgu znaleziono szkielet spętanego pogańskiego kapłana. Zwłoki pozostawiono niegdyś w miejscu sanktuarium, by je na zawsze zbezcześcić. Zdaniem niektórych badaczy, wyrugowanie tej wiary udało się dlatego tylko, że chrześcijanie budowali po prostu swoje kościoły nad tamtymi sanktuariami. W rozumieniu ludzi antyku pozbawiano przez to dawniejszego boga jego wszechmocy, albo też przestawał on w ogóle egzystować. Cała krypta mitraistyczna znajduje się na przykład pod kościołem św. Klemensa w Rzymie. Ołtarz chrześcijański postawiono niemalże dokładnie nad pogańskim. Ale najwięcej mitreów, bo aż czterdzieści (kilkanaście w najbliższych okolicach Frankfurtu nad Menem) wykryto w Niemczech, tu bowiem oraz w prowincjach naddunajskich znajdowały się najsilniejsze bastiony kultu Mitry." Wygaśnięcie mitraizmu związane było jednak z prześladowaniami jego wyznawców przez kler katolicki. Palono masowo woluminy klasyków . Biskup Cyryl podburzył wiernych do spalenia Biblioteki Aleksandryjskiej i ponad 150 000 niepowtarzalnych woluminów, które bezpowrotnie spłonęły. Niszczenie ksiąg przez hitlerowców to przy chrześcijanach były niewinne igraszki. Wszak istniały już maszyny drukarskie i każdą książkę można było łatwo odwzorować. Niestety za czasów Cyryla i tzw. "ojców Kościoła" niczego odwzorować nie było można. Ponieśliśmy nieodwracalną katastrofalną stratę otrzymując w zamian misteria ściągnięte w całości z innej wiary, ale już pod "płaszczykiem" katolicyzmu.. Otrzymaliśmy też coś jeszcze co stanowiło już w całości "dorobek" chrześcijaństwa. Mianowicie stosy inkwizycji, ciemnotę i wyprawy krzyżowe.
Mitraizm przeżywa jeszcze krótkie "wzloty" jak np. wprowadzenie misteriów Mitry do Konstantynopola, drugiej stolicy Cesarstwa przez Juliusza Apostatę . Był to cesarz niezwykle jak na owe czasy wykształcony. Wychowanek Akademii w Atenach. Filozof i humanista. Wychowany w duchu chrześcijańskim po objęciu cesarskiego tronu wyrzekł się tej wiary powracając do mitraizmu. Gorszył go blichtr pusta dogmatyka chrześcijańska. Sam bowiem był niezwykle skromny. Podczas jego rządów na dworze ukrócono zbytek cechujący jego poprzedników . Nie prześladował jednak chrześcijan. Nie wyszło mu to na dobre. Zginął bowiem zamordowany skrytobójczo przez własnego żołnierza, który był chrześcijaninem. Stało się to podczas wojny z Persami w 363 r. nad rzeką Tygrys. Był to zapewne wyrok wydany przez chrześcijan, których wpływy w Rzymie były olbrzymie. A chrześcijaństwo dążyło w tym czasie do likwidacji administracyjnej wszelkich innych religii. Choć "zbrodnia nie popłaca" w tym jednak wypadku przyczyniła się do zwycięstwa chrześcijaństwa . "Śmiertelną ranę" mitraizmowi zadał cesarz Teodozjusz ustanawiając edyktem w 380 r. chrześcijaństwo religią państwową i zakazał kultów mitrańskich i pogańskich. Jednak zamykanie innych niż chrześcijańskie świątyń trwało już od 356 r. (Konstancjusz II) . Rok 380 to dolna granica oficjalnego kultu chrześcijaństwa.
                           

Dlaczego chrześcijaństwo zwyciężyło ?
Powodów było wiele . I politycznych i społecznych. Najważniejszym były jednak pieniądze. Od Konstantyna Wielkiego chrześcijaństwo uzyskało nie tylko polityczne poparcie, ale przede wszystkim dostęp do publicznych pieniędzy. A ponieważ nauka chrześcijańska to jedno, a pazerność kleru to drugie płynęły one do kies chrześcijan szeroką rzeką . Był to czas gdy stanowiska kościelne się kupowało, sprzedawało i dziedziczyło.
Podczas wizyty Jana Pawła II w Konstantynopolu przekazał on relikwie Grzegorza z Nazjanu i Jana Złotoustego (Chryzostoma) patriarsze prawosławnemu. Kim byli ci święci ? Otóż właśnie biskupami Konstantynopola w tamtych czasach. Obaj byli zwolennikami nawracania pogan z użyciem "kropidła i miecza" .W roku 401 Jan Złotousty przewodniczył synodowi w Efezie. Musiał wtedy rozstrzygnąć sprawę sześciu kandydatów na biskupów, którzy dali łapówki, aby otrzymać święcenia. Obwinieni szczerze przedstawili powód swojego czynu. Biskupi nie muszą płacić podatków, więc oni chcą nimi zostać. Prosili, by ich jednak wyświęcić, a jeśli to niemożliwe, oddać im przynajmniej pieniądze. Wtedy biskupami nie zostali, ale Jan Chryzostom zadbał o to, by łapówki im zwrócono. W trzy lata potem, musiał opuścić Konstantynopol. Uznano go za winnego wielu występków. Między innymi przekupstwa. Jego następca był już bardziej ugodowy i spełnił marzenie tych sześciu wytrwałych i spragnionych biskupstwa ludzi. I chyba nie tylko ich. Tak właśnie wyglądał początek chrześcijaństwa jako jednej z głównych religii świata.

Jest to równocześnie koniec 20 wieków kultu Mitry, a rozpoczęcie 20 wiekowej dominacji chrześcijaństwa.
cd. strona 2

Bibliografia :

  • Joseph Campbell, Occidental Mythology: The Masks of God (1964).
  • Mitra-Varuna: An Essay on Two Indo-European Representations of Sovereignty (1990)
  • Malandra, William, An Introduction to Ancient Iranian Religion (1983).
  • Reinhold Merkelbach, Mitra (1988).
    Alexander von Prónay, Mitra: un antico culto misterico tra religione e astrologia (1991).
  • Susan Meredit: Religie Świata
    Merkelbach R.- Mithras, Meinsenheim
    Wikander Stig Études sur les mysthères de Mithra
str.główna Chrześcijaństwo I ChrześcijaństwoII Statystyka KrK Egipt Polska do Xw. Rośliny trujące Str.pryw. Mini Humor Islam Afryka